bajeczność
Dodane przez xliv dnia 17.04.2015 22:10
mógłbym wzlecieć
wylęgły pod korą
najżywotniejszej przekory
pokrętnie wstępuję
na wieży śpi motyl
poczwary wśród belkowań
starannie zamyka się skrzydło
nauczony wschodów zapominam ciemność
ciszy na najwyższym szczeblu
nie ma czasu zawrócić nie wolno zbyt późno
w osłupieniu chłonę drewniejące powietrze
z próchna uwolniony promień
sypie złotym pyłem
u podnóża wybroczył na powrót
kwiatów samopylnych
fiolet