Modlitwa
Dodane przez Agamemnon dnia 10.04.2015 04:01
Modlitwa o światło




Panie wybacz mi grzechy. Modlę się do Ciebie
Modlitwą Jezusową. W potrzebie mnie wspomóż
Niechaj mego błagania lampka zakopcona
Nie będzie ugaszona ani zapomniana
Pozwól, niechaj ten płomyk ledwo pełgający
Będzie i mnie i innym jak maleńkie słońce

Nie gaś tych lampek Jezu choć marny z nich płomyk
Daj im pełgać bezpiecznie w świątyni twych dłoni

Aż Płomień Wieczystego bez żadnego cienia
Otworzy wreszcie ciemność naszego więzienia




tłum. Agamemnon na bazie tłumaczenia Ernesta Brylla

Utwór ten uważany jest za modlitwę św. Columbanusa






Pieśń eremit
y



Cis, co wyrasta z łąki zielonej
Jest mym podcieniem
Dąb stary w deszczu i błysku gromów
Domem-schronieniem

Tu me królestwo, mój sad jedyny
Ciężki jabłkami
W parowach słodki owoc leszczyny
Zrywam garściami

Tu jest i studnia, kędy się chłodzi
Napój cienisty
Tutaj rzeżuchę zrywam w ogrodzie
Od rosy czystym

Tu moje ciche bydło domowe
Ma swe popasy
A dzik i borsuk, jelenie płowe
Też przyjdą czasem

Jeśli chcę - cała szlachta odwiedza
Mój dom ubogi
A razem z ludźmi wilkowie siedzą
Bez żadnej trwogi

Śpiewamy sobie w cisowym cieniu
Pieśni godowe
Potem łowimy w bystrym strumieniu
Pstrągi tęczowe

Jajko, żołędzie, buczyny owoc
Za uczty stoją
Czarne jagody i miód wrzosowy
Osłodą moją

Wszystko coś dostał od Boga twego
Rośnie dokoła
Głóg, miękkość róży, poziomki świeżej
I wonne zioła

Lato nad nami co rok otwiera
Swój płaszcz barwisty
Pachnie nam kminek, szczypior, majeran
Jak wiatr soczysty

Już biega, krząta się mysikrólik
W tarniny krzewach
Jaskółka skrzydła na mgnienie kuli
Śmiga nad drzewa

Pasikoników cichym wieczorem
Muzykowanie
Gęsi wabiące jesienną porę
Nagłym gęganiem

Już makolągwa zwołuje ptaki
Jak mały dobosz
Dzięcioł przyświadcza i na robaki
Szuka sposobu

Od morza z deszczem mewa zlatuje
I czapla siwa
Przez wrzosowiska jak okręt pruje
Cietrzew płochliwa

Łąki zielone w radość przechodzą
Już blisko zimy
Tłuste jałówki po zboczach brodzą
Schodząc w doliny

Więc czekam zimy, patrzę jak w drzewach
Wichry się klują
Żegnam łabędzie jak chmury w śniegach
Gdy odlatują




tłum. E. Bryll

Wiersz występuje w kilku XVI - wiecznych manuskryptach. Język utworu
pozwala przypuszczać, że powstał w VIII lub IX wieku. Stanowi typowy przykład irlandzkiej poezji okresu monastycznego.