Nie-szczęście
Dodane przez anna jasek dnia 02.04.2015 19:51
W tym ogrodzie po burzy, zaklętym,
w tym powietrzu namaszczonym, świętym,
szarpię trawę wilgotną rękami bladymi,
otulam kolana grudami ziemi ciepłymi,
białe róże zbierają krople nad mą głową
i mam teraz na czole koronę perłową.
W tym ogrodzie zawczoraj na szczęście
zakopałam głęboko pozłacane nie-szczęście,
bo nie chciało pachnieć jak rumianek polny,
bo nie chciało tańczyć jak wicher swawolny.
Szarp trawę rękami bladymi, bez słowa,
aż nadejdzie noc stara, cicha, liliowa.