Piotr Gajda i promocja "Arterii" w Mikołowie - 15.03.2013
Dodane przez moderator2 dnia 12.03.2013 09:19
Instytut Mikołowski zaprasza na spotkanie autorskie Piotra GAJDY związane z promocją jego najnowszej książki poetyckiej pt. DEMOLUDY (Instytut Mikołowski, 2013), połączone z prezentacją najnowszych numerów (13 i 14) Kwartalnika Artystyczno-Literackiego "ARTERIE" z udziałem redaktora pisma, Rafała GAWINA.
Prowadzenie: Maciej Melecki i Krzysztof Siwczyk
15.03.2013 r., godz. 18:00
Instytut Mikołowski
ul. Jana Pawła II 8/ 5
Mikołów
www.instytutmikolowski.pl
Piotr GAJDA - poeta, autor tomów wierszy: Hostel (2008), Zwłoka (2010) i Demoludy (2013). Mieszka w Tomaszowie Mazowieckim.
O tomie Demoludy:
Demoludy - trzecia w dorobku Piotra Gajdy książka poetycka - jest rzadko spotykanym w rodzimej liryce przykładem poezji najczystszej próby. Wyobraźnia językowa autora sięga w tym tomie - a dane jest to tylko nielicznym - zenitu! Wiersz Gajdy zdaje się jawić jako ognisko zapalne dla konfliktu między chromą i koślawą jawą a halucynacyjnym migotem językowego snu. Z tego zderzenia - przeradzającego się w polu tekstu w układ zniesień - rodzi się w miąższu treści, twardy jak kastet, fraktal wielorodnych znaczeń, dodajmy, znaczeń poddanych tak sporej radiacji sensów, że nie podlegają one wyczerpaniu w lekturowym odbiorze. Gajda nie ucieka - o dziwo - przed problematyką bieżących wydarzeń czy fundowanych na nich tematyk (tak prostacko wchłanianych i trawionych w medialnej prezentacji), które, po ich dobyciu i wypatroszeniu, wypełnia wielorodnymi, mocno zmetaforyzowanymi, acz częstokroć widmowymi motywami, będącymi pochodną bardzo własnych wizji, opalizujących to, jak mu się zwiduje drugi człowiek, dookolna przestrzeń czy sensualnie odbierany świat. W technice takich właśnie zestawień jest sporo z kolażowego montażu, albowiem dużo tu porwanych wątków, zaskakujących ujęć, gibkich cięć i sugestywnych przetasowań. Wiersze te eksplorują częstokroć obszary dość minorowe w swej postaci, gdzie trudno znaleźć najlichsze nawet pocieszenie, ale dzięki asocjacyjnym ciągom, językowym skrętom i zwarciom, zawsze towarzyszy im, uzyskany w efekcie, realistyczny obrys - przeszywający aż do szpiku poetyckiego kośćca. Niekiedy zaś jest to kontrastowane drwiną lub ironią, co przynosi optymalny balast i tworzy iście wybuchową mieszankę. Wiersze te - formalnie spójne do cna - są mantrycznymi mandalami, które, jak mrowiący powidok, przyprawiają o skurcz ucha, serca i mózgu.
Maciej Melecki
O "Arteriach" nr 2(13)/2012 pod hasłem "Orient":
Dzięki Orientowi została zdefiniowana Europa (czy dokładniej Zachód)
jako przeciwwaga jego wizerunku, idei, osobowości i doświadczenia.
E.W. Said
Uwaga, uwaga! Na peronie stoi Orient Express o delirycznym numerze 13... Jadą z nami:
Kacper Bartczak: Cichy misio zaczyna czuć parcie
Joanna Bator: Ja w ogóle lubię być cudzoziemką, w Japonii najbardziej
Marek M. Dziekan: Patriarchalizm w nauce pozostał
Ela Galoch: Jeśli nie w Buenos Aires, to zawsze pozostaje zatańczyć w sali szpitalnej
Waldemar Jocher: Przejdzie ręka wzdłuż języka pląsów
Samantha Kitsch: Te kolaże to moja zemsta na poezji
Radosław Kobierski: Prawie nigdy nie oddaję tego, co chcę oddać
W galerii: portrety liter, czyli rysunki Piotra Pasiewicza i esej Marty Motyl o pracach artysty.
Oraz: poezja z Chin, młoda proza i reportaże z imprez literackich.
Do pisma dołączony jest najnowszy tom wierszy Justyny Fruzińskiej pt. Jest czarna.
O "Arteriach" nr 3(14)/2012 pod hasłem "Starość":
Modlę się więc - bo dość mam słów
Modnych i wolę znów modły -
Bym się na starość wydawać mógł
Namiętny i niemądry.
William Butler Yeats (przeł. Stanisław Barańczak)
Skoro świat jeszcze tak nie stetryczał, by miał go wykończyć kalendarz Majów, czyńmy zadość starości, bo całkiem głośno doprasza się o prawo do życia! W starczym numerze "Arterii" stękają:
Krzysztof Siwczyk: Adam oddał mi tytuł za friko
Izabela Kawczyńska: Na zdjęciach nic się nie stanie nikomu
Roman Bromboszcz: W nieśmiertelności jest pewne znużenie
Anatol Gotfryd: Ja już prawie zapomniałem, że kiedyś byłem dentystą!
Sławomir Majewski: Grünewald? Ładnie się facet nazywa, jak grünspan
Leszek Engelking: Pound nie przypominał skruszonego grzesznika
Silvia Tomova: Moja dusza zmieniła się w proch przez twoje kartofle, Tamaro
Beata Śniecikowska: Czy debiutanci 55+ mogą tworzyć prawdziwą literaturę?
Piotr Grobliński: Piszę bardzo mało, a i tak z większości wierszy nie jestem zadowolony
W galerii: rysunki Krzysztofa Schodowskiego.
Oraz: wiersze finalistów XVIII Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jacka Bierezina i VI Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Tadeusza Sułkowskiego.
Do pisma dołączone są: najnowszy tom wierszy Tomasza Jamrozińskiego, pt. Mężczyźni są z Warsa oraz debiutancki tom wierszy Grzegorza Jędrka pt. Badland.
(nadesłane)
Rozszerzona zawartość newsa