Dwa hektary słońca
Dodane przez IZa dnia 20.03.2015 21:12
żarówka
spłaszcza cień
uwięzionej w kloszu ćmy
zbieram wspomnienia jak motyle
wycięte z firanki
osiadłe na twoim torsie
dzisiaj
świt ma ten sam zapach żywicy
z surowych desek łóżka
nie tęsknię za żadnym wyobrażeniem przyszłości
czas zamknął się sokiem gruszek na piersi
rozpisywanych twoim językiem
oblizuję usta
jest dobrze