Remedium
Dodane przez oskari valtteri dnia 06.03.2015 04:38
podążając za rozwianymi włosami
nie zazdrościłem ci tłumu
z tyłu wyglądałeś jak na granicy
pomieszania zmysłów
obserwowałem twój wzrok
gniewny na wspomnienie faryzejskich sztuczek
a po wygłoszeniu przypowieści utkwiony w świątyni
rościłeś prawo bycia oprawcą i trzydniowym budowniczym
nie akceptowałem takiego zachowania
bo dlaczego miałbym zaufać impulsywnej wizji
jeśli w trzosie nie brakowało na nocleg
i wynajęcie sali przed wieczerzą
ja przecież swoją obecnością planowałem
przymusić cię do wyzwolenia narodu
lecz uparty milczałeś niczym kobieta z tuzinem
potomstwa po znalezieniu denara
czemu nie chcesz opuścić mojego powieszonego ducha
gdy wzgórze czaszki w metamorfozie
kuśtykasz zafrasowany wytarciem korony
my i pamiątkarski wrzask
dwie krople octu