W głowie Jomara pęka lód
Dodane przez Irena Michalska dnia 20.02.2015 19:48
o filmie "Białe szaleństwo"

Szukasz własnego życia
w miejscach, w których nigdy cię nie było,
daleko, za kręgiem polarnym,
w białym chłodzie,
wśród ludzi dopiero co poznanych,
w zupełnie nowym świecie.

Kilkunastoletnia dziewczynka
zamknięta w starości swej babci
patrzy, jak odjeżdżasz
w niedostępną dla niej przestrzeń.

Dziewięćdziesięcioletni staruszek
reżyseruje ostatnią scenę
w wieloaktowej sztuce swego życia,
czekając na wiosenne pękanie lodów.

Nad ranem, gdy ty mocno śpisz,
złowrogi trzask zmarzliny
obwieszcza koniec świata
tragikomicznie wyrafinowanego,
spiętego łańcuchem z samochodem,
zdecydowanego człowieka.

Zdążył jeszcze uratować ciebie.
Wciąż w uszach ci brzmiały ostatnie,
wypowiedziane wieczorem, słowa:
masz dużo czasu, by wszystko naprawić.

Stoisz nad taflą wody,
pod którą, na podwodnych łąkach,
morskim automobilem
ściga się z syrenami wolny człowiek.
Żegnasz się z nim, od gorącej łzy
pęka lód w twojej głowie.