Antidotum
Dodane przez silva dnia 20.02.2015 04:12
zaglądałeś księże Janie
do cudzych szczęść
w wigilijną noc

Pasterka uśmierzała
Hostią
w której Dzieciątko
nie twoje
choć twoje
bo dla wszystkich

po ludzku zazdrościłeś
przytulania
ciepła dłoni
(płomyk to nie to samo)
zapachów nardu
pomarańczy albo mandarynek

wciąż szukałeś
antidotum
choćby w poezji

często śniłeś o pustce
w której nie zakiełkowało
ziarenko

tylko Boża obecność
bezpostaciowa
bezdotykowa
bezpieczna

myślałeś
z Bogiem
nie jest się
samotnym