samotność
Dodane przez jaropasztii dnia 19.02.2015 14:53
niegdyś nie wiedziałem że
cisza boli zaciśnięte usta
słowa na uwięzi
przecież tyle do powiedzenia
łokciami mierzę przestrzeń
między oknem a starym fotelem
na szybie rzeka łez
niebo też samo sobie
czasem zagrzmi
rozświetli mrok błyskawicami
na wargach od alkoholu opuchniętych
cieszę się chwilą w amoku
przez ułamki wyrwane siłą
często goszczę łzy na policzku
czasem przyjdzie komornik mnie odwiedzić
zabiera wszystko co mu pod ręką
takie małe tornado
innym razem listonosz z wiadomością
niekoniecznie ważną tak żeby dobić
nade mną myśli jak place na łysinie jasne
z pustego nawet król żydowski nie naleje