pewne objawy wskazujące na nieobecność
Dodane przez wpisany w słońce dnia 11.07.2007 21:29
wstałem w niedzielne popołudnie
i nie było to nawet bolesne
głowa trochę ciążyła
ale wiem rozumiem
to tak zwane pozostałości
po pejzażach z pustymi kuflami
było siedem obrazów
i piękna barmanka
czas płynął
wąż po raz kolejny zjadał swój ogon
i było smutno tak po ludzku
kurestwo
a jednak barmanka
stawała się coraz bardziej urocza
i ta gotyckość witraży
w jej czarnych oczach
gapić się patrzeć
ukradkiem zerkać
godzinami
potem wypłynęła z białej piany
dostojna refleksja na temat ciepłej barwy
- cholernej tkliwości
byleby tylko nie zabłądzić
w kolor jej za bardzo nie zboczyć
bo nie widzę już wtedy siebie
po prostu nie dostrzegam