odsztormienie
Dodane przez no_name dnia 25.01.2015 05:25
w porcie spotykamy kilku literatów
mówią cichą płynną polszczyzną
inni odpalają race gdy ptaki
wzbijają się w powietrze by zawrócić
za słońcem
rzeka nieznacznie zamarza przy ujściu i morze
zdaje się sinieć
ludzie krzyczą niezrozumiale
o dłoniach
przysiadam na skraju ławki obok bólu i szeptu
nałóż
nałóż na mnie ręce