Bajki naszych dni
Dodane przez otulona dnia 21.12.2014 09:23
Taniec

Minus jedenaście, zmrożone drzewa zaglądają w okna.
Dzwonek do drzwi. I już całuję jej czerwony nosek.
Domaga się porannego tańca Prokofiewa, zaprasza.

Tańczymy w zapachu srebrnego świerka. Przenosimy ciepło.
Rytmicznie liczy: raz, dwa i trzi. Opadają z nas igły.
Drzewa zasłaniają okna.

styczeń 2014


Z Boliny


Przechodzimy koło śnieguliczek, łypią oczkami
strażniczki parku. Nie spodziewałam się tego,
nie spodziewałam
- woła dwuletnia E.,
na widok nowego placu zabaw, migocącego za drzewami.

A jeszcze nie tak dawno, płaczliwie: zepsuli koniki i huśtawki.
Wtórowały różane księżniczki, podskakując w konewce. W tle brzozy,
do których za chwilę się przytuli: uwielbiam, uwielbiam je.

Przed nami jeszcze wiele kroków, słów, rysowanek.

listopad 2014


Przedzimie

Rysuję świnkę Pepę, musi być cała rodzina. Kreślę wersy,
uczę się nowych imion, stare też wracają. Odkładam kartki,
czytam: mam nadzieję na spotkanie, w przyszłym roku

czterdziestolecie znajomości. Bajki naszych dni jak głos
w słuchawce: chętnie posłucham śpiewu młodych,
zagubię w kolędzie nad miastem.

grudzień 2014