Pani w.
Dodane przez nocny dnia 13.12.2014 02:52
Pani w.

zwykle się nie narzuca siada
między białym pasażem dzieł Jasienicy
tomiszczami Davisa czy Chwalby
lubi się przechadzać słyszę
jak dĽwięcz± pod palcami kolejne grzbiety
gamy sołżenicynów miłoszy cortazarów
dur Böll Brecht Grass z mał± septym± Naomi Klein
molowy akord Biblii Koranu i Tory
stawia na nogi

czasem zerka przez ramię
gdy podziwiam w sieci samopalnych darczyńców
na zgliszczach logiki
albo chichocze przy akompaniamencie
pustych fraz

nie rozmawiamy
co miałbym powiedzieć
marzę by pisać j± zawsze z małej litery
nie znam innej gdy rano
nie dziwi mnie budzik zamiast
łomotu przed ¶witem
zamykam za sob± drzwi wychodzę używać dwóch r±k

nie rozmawiamy
co miałbym powiedzieć
milczę przed snem powszedni pacierz
obym nie dożył chwili kiedy się upomni
o dług


13.XII