Czytam list
Dodane przez Krzysztof Kurc dnia 11.12.2014 00:41
rozwijam z sarkazmu schedę po przyjacielu, tym, co nie umarł
ani też nie odszedł, zwyczajnie jest, bo taką mam nadzieję
po każdych narodzinach słowa, rozczarowanie sobą we mnie kwili
kapryśne a może i zgorzkniałe, w głodzie pierworodnym
pod językiem próbuję wyhodować samorodek, grudkę ciszy