wspomnienie
Dodane przez mgnienie dnia 28.11.2014 19:29
twój obraz ginie we mgle
to znów powraca w zapachu
trawy dymu z papierosa
miałeś szeroki gest
i dobre w zanadrzu słowo
nie szczepiłeś zazdrości
dzieciom rysowałeś gołębie
to tylko ci wychodziło
i nuciłeś do snu o tym
co przyleciał spod Lwowa
usiadł na rynku Krakowa
tak wtedy było miło
twoja sylwetka
przedwcześnie pochylona
znów się oddala
czy po drugiej stronie
nosisz swoją ulubioną
czapkę z daszkiem
może odpoczywasz
pod jabłonią - tego lata
spróchniały kolejne konary
widzisz nowe pędy
raczkują do słońca
wracamy odchodzimy