Wiersze limerykawe
Dodane przez niebieskieucho dnia 04.10.2014 22:48
Wiersze limerykawe


Ptak dodo, o którym słuch zaginął
wstąpił do pubu z wesołą miną
by zamówić kufel piwa
Wtem, raptownie się podrywa
Przypomniał sobie, że przecież wyginął

Raz na drzewie krowa spała
bo się wilków spodziewała
Sen niedobry jej się przyśnił
i złamała gałąź wiśni
Strasznie potłukła się cała

Koza na drzewie arganowym
marzyła sobie o czymś nowym
Wtem majtki na sznurze ujrzała
i uradowała się cała
Jedzenie nie musi być zdrowym

Pewien luwak smakosz kawy
smaku inki był ciekawy
Ale wyszła z tego draka
bo luwaka wzięła sraka
Z gówna znawca uradowany

Żwawa pchła podskakiwała
wysokiego psa mieć chciała
A że nogę se zwichnęła
tylko odbytu sięgnęła
Suka szybko ją wysrała

Pewien lirogon z Sapporo
zwiódł swym śpiewem ludzi sporo
Pierw alarm samochodowy
później ryki wściekłej krowy
Wyczaił go Attenborough

Szczur piżmowy po kolacji
pijał wódkę w restauracji
Co inne go załatwiło
no i życia pozbawiło
To kumader - nie bez racji

Pewna lama co była lamerką
okrywała się ciepłą kołderką
Ale trwało to tylko do czasu
póki lama nie weszła do lasu
Teraz jest z niej już tylko futerko

Kaczor Donald z Myszką Miki
urządzili koncert dziki
Śpiewy hulanki swawole
kaczor mówi: ja 3,141592653589...2,718281828459... d/2dolę -
myszka zgubiła trzewiki

Gdy z Wielkopolski modliszki
znalazły ketchup "Pudliszki"
do oporu się najadły
aż im majtki z dupy spadły
Popękały im kiszki

Pewna żaba rzekotka
wyparła się błotka
Gdy ją przyłapano
w prefekturze Nagano
udawała, że kotka

Raz smutny pająk był sobie
Choć pobratymców miał mrowie
to nie bez racji
żył w izolacji
Cierpiał na arachnofobię

Do kościoła weszła łaska
pomodlić się do obrazka
Gdy skończyła zapytała
ile ofiarować miała
Mysz kościelna - co łaska

Był sobie pies Agip, reklamował oleje
Sześć nóg on ma, na żadną nie kuleje
Teraz pies ma nowe imię
czemu się cholernie dziwię
Zwie się Eni, nad czym boleję

Bocianowa strasznie schudła
Gdy dziobała - same pudła
Staw był za głęboki
i za krótkie nogi
Kupiła se szczudła

Pewna niedźwiedziówka kaja
nieustannie się dozbraja
ma duży zapas noży
niejednemu przyłoży
a później się kaja

Pewna kura spod Kłaja
ciągle kurnik umaja
wszysko posprzątane
i przygotowane
Zniosła wielkanocne jaja

Raz pewna sójka znanej nam nacji
wybrała się w podróż nie bez racji
Poleciała aż za morze
obejrzeć północne zorze
Pozbyła się prokrastynacji

Niesporczaka nic nie wzrusza
chociaż nikła jego tusza
Chciałbyś się pozbyć tego?
Daremny trud, kolego
Przetrwają od zera bezwzględnego do +150 stopni Celsjusza

Pewien pelikan wybrał się w gości
na piechotę, ulicą Wolności
Całe ZOO go podziwiało
zdziwienia nie ukrywało
A on miał lęk wysokości

Młoda kawka opiła się czarnej kawki
i kofeiny przyjęła duże dawki
rodzina zaniepokojona
jej zachowaniem przestraszona
Bo kawka dostała czkawki

Trzewikodziób roztargniony
wyszedł z domu pogoniony
Aby zakupić gorzały
lecz go buty uwierały
Ubrał trzewiki żony

Każdy marzył o zwycięstwie
po zniszczeniach w Kraka Księstwie
Lecz przez kogo poczynione?
Przez zwierzaki nawiedzone!
Czyli mypingi, które unicestwię

Gruba ryba się topiła, pływać nie umiała
wcześniej wódką się raczyła, no i dała ciała
Gdy ta ryba się topiła
słoną wodą się opiła
Ryba piła przekąskę miała

Usiadły na palmie pterodaktyle
były zmęczone o tyle, o ile
drogi musiały nadłożyć
by się na palmie rozłożyć
i konsumować daktyle

Strasznie wygłodniałe kojoty
znalazły na prerii klejnoty
Ale zjeść ich nie umiały
bardzo szybko je sprzedały
Teraz jedzą banknoty

Olbrzymi pająk - wędrowca poranny
spadł nagle z sufitu i wprost do wanny
Ale czasem tak się dzieje
wtedy nawet moc truchleje
Z przerażenia zemdlały panny

Sekret krówki z Elbląga został rozwiązany
Czemu trawa jej zbrzydła? Powód jest podany:
Otóż okazało się
(już właściciel o tym wie)
Wolała buchy z marihuany

Jeśli w poznawaniu natury tkwisz nałogu
masz szansę na inne spojrzenie dzięki bogu
Bo w nauce mity królują
i obraz świata fałszują
Więc podejdź bliżej do progu