4 lipca 1941
Dodane przez IZa dnia 22.07.2014 12:12
lampa dotyka ciepłem tylko
szelest przewracanych stron kontestuje ciszę

jestem we Lwowie pomiędzy młotem a kowadłem
między bolszewikami ukraińcami żydami i niemcami

cisza zatrzęsła powietrzem
grzmot wystrzałów wszedł w nią jak w jedwab

wzgórza wuleckie cmentarzem lwowskich profesorów
a czarne glapy przytwierdzone do czapek
długo znaczą miejsce kaźni

ulica oplakatowana biało czarnymi klepsydrami
co zrobię krok podnoszę z bruku kolejną niezawieszoną
ulica umarła