Nabrzeża i powroty
Dodane przez Marek Bałachowski dnia 24.06.2014 20:04
.
Skrzypiały w nabrzeżach żurawie portowe;
a o czym szeptały? Znając dźwigów mowę,
że statki, jak one, z żelaza spawane,
tańcząc z morzem - sztormem, tak sponiewierane,
mgłą słoną rdzą kwitnąc, wnet się zestarzeją!
Kiwały się krany, piskliwie się śmiejąc:
-Cóż za rejs bez frachtu?- (że one ważniejsze:
gdy statki ze świata windy są tutejsze!)
A teraz, po latach, znowu są, pospołu,
przy hutniczym piecu. Jako wsad ze złomu.