Nie ma ani jednej trwałej rzeczy na tym świecie ...
Dodane przez Roman Rzucidło dnia 21.05.2014 01:09
Nie ma ani jednej trwałej rzeczy na tym świecie - powiedział buddyjski mnich
W ciągłej podróży. Z miasta do miasta, ze snu na sen,
od ściany lewej do ściany prawej rachityczne
człapanie. W ciągłej podróży: czasem obskurny przystanek,
czasem bezgwiezdna noc, bezdomny płacz.
Ktoś wcisnął masom tę piracką kopię rzeczywistości,
a nam się wydaje, że żyjemy naprawdę, ze snu na sen,
z Hiltona do slumsów, powolne blaknięcie masek,
złoty kurz zarasta tajne przejścia.
Nadal nie wiadomo ku czemu zmierza całość,
i jak zjazd rowerem po skoczni narciarskiej
nie musi koniecznie skończyć się upadkiem.
Czasem kołom wyrastają skrzydła, czasem wiatr,
czasem obskurny przystanek, bezgwiezdna noc.
O świcie puszczają szwy. Pęka niebo i krawędzie
dnia mienią się w świetle błyskawic. A im się znów
wydaje, że żyją naprawdę, ale to tylko uwiedzenie,
sztuczny zgiełk wśród latarń i ani jednej
rzeczy trwałej. Zaraz ulicą przejdzie tajfun,
zbierze suche płachty, naciągnie cienie,
rozsypie pokruszone kości.