na balkonie papieros płonie
Dodane przez jaropasztii dnia 09.05.2014 22:09
wychodzę na balkon palę skręta
nikt o mnie nic nie wie
nikt nie pamięta

patrzę na las brzozowy
prawie zielony
wiosna sukni kwiatowej

zwierzęta krzątają się w ukryciu
żyją chwilą nie myślą o świętach
pan karmi ich ziarnem i prawdą

człowiekowi trzeba więcej i ciągle mało
nie starcza do pierwszego

mam balkon papierosy
karmiony wiedzą
wszystko zapijam piwem
nie pragnę niczego

żona czasem mnie ochrzci