scynka
Dodane przez lity dnia 07.05.2014 15:44
po bararzkach ona w traszkach
on i salamandra w plamach
gdy jest sama myśli-mama

norma to a po inna opera kult
lidera

Powrotu już nie ma. W. ma stargane nerwy. Ja braki w wykształceniu.
L. kiedyś na moje pytanie jak spiąć wiersze W i moje obrazy, bo
W. zaproponował taki melanż, odpowiedział "Spotkaniem" Dziś gdy i
ja się udzielam, ba, smaruję piórem i klikam jak najęty
myślę o tych inicjacjach. Te najwcześniejsze doświadczenia tkwią pod
czerepem. No nic, po ptakach. Graliśmy w siatkówkę, też wtedy i
dziewczęta z klasy, to mam jak najdroższy skarb zaszyte głęboko, bardzo,
Ja i one i koledzy, wiosna pod koniec 8 klasy. I film "Helga"
obowiązkowo do obejrzenia dla nas zarządzone przez szkołę seanse dla
pogłębienia wiedzy o człowieku, biologi rozrodu. Tak to było, dziś to
pewnie byłoby śmieszne ale w 1974 roku? Ho, ho! Doberska ziemia: zapach,
światło,deszcz, pory roku. Fest.

Bardzo dziękuję i przepraszam za najście. Za 250 PLN może Pani przejąć
na własność wszystkie przesłane przeze mnie obrazy. Mnie to ułatwi,
bardzo ułatwi życie a Pani będzie miała wolną rękę w celu ustalenia
realnej ceny tych prac. A jak zejdą a Pani będzie nadal prowadziła
galerię to doślę następne. Jeszcze raz dziękuję i przepraszam.

Tak się składa że z W. i Z. ( tego Pani nie zna)
mieliśmy pierwszy klub trawowców, nie nie nic z marychy, tylko leżąc na
trawie we trzech składaliśmy słowo do słowa z miłości do takiej jednej,
ech-klub prawiczków. To były czasy, 13 lat i won w świat. Won i von, I
wona? kurde no, nie pamiętam, pewnie nadmiar emocji mąci mi fryz z
akropolu.

Stoję pod ścianą z powodu braku podobrazi i farb na najbliższe miesiące.
Czy może Pani rozważyć udzielenie mi za nadesłane prace czegoś w rodzaju
zaliczki na sumę 250 PLN? Jeżeli nie to jestem gotów wszystkie wysłane
do Pani obrazy sprzedać za tą sumę, zależy mi na tym by w styczniu dalej
malować a to dla mnie ogromny logistyczny problem
ze strugiem w oku obierzynką

bieży baranek i łąka i motylek, scen tyle, życie za sztukę-życia, konia za brykę, łeb do wymiany, cegłą w stopę, morf i finał. piękna ona o! to tyle