smak przygody (sonecik jak dla dzieci)
Dodane przez mgnienie dnia 23.04.2014 17:54
Tak się zaczęły wyprawy w nieznane.
Złamać zakazy. I ten dreszcz emocji.
Kiedy spostrzegą, że zniknęły dzieci.
Były dwie drogi - obie zabronione.

Jedna przez pola, lecz zboża zbyt niskie.
Wnet zauważą. Spuszczą tęgie lanie.
Bezpieczniej lasem, a cóż nam się stanie.
Ruszają dziarsko - jeszcze wszystko bliskie.

Ale się szybko marszrutą znużyli.
Słońce, pragnienie i piasek w sandałach.
Jeszcze ten zakręt, tam nigdy nie byli.

Już widać szosę i pociąg na torach.
Cieszą się, liczą - wagony na palcach.
I od tej pory...nęci ich wciąż droga.