Pani Petronilla uśmiecha się w Noc Muzeów
Dodane przez Krzysztof Peregrinus dnia 30.06.2007 16:08
Pani Petronilla Podczaszyna Trampczyńska,
wydaje się, nawet jak na portret trumienny,
zbyt rzetelną personifikacją tematu vanitas.

Spoglądając z wysoka, udaje, że nie słucha,
nie chce wyjaśniać, co znaczy peyotl i skąd
ta litera pi, którą kreślił w podpisie Witkacy.

Uśmiecha się, jakby już prawie zapomniała
to, co miało ją czekać, jakie życie wieczne,
ziemia obiecana. I ja nie jestem tu za karę,
odpowiada,
a farba na jej czole marszczy się i pęka.