profanacja manifestu
Dodane przez Ola Cichy dnia 01.03.2014 16:29
w wirze końskiej grzywy
zapach potu
żądza pęd i szał
nie zedrzesz ze mnie więcej
niż do szkieletu ramy
rudych włosów
bieli brązu i dna
odgłos rozdzieranego płótna
rani bardziej
niż oczy skandalu
trzydziestu sześciu dni