wariacje
Dodane przez jaropasztii dnia 27.02.2014 13:50
na grzebieniu życia dni rozdwojone
wyczesuję te najlepsze przed nami
oczy duże zdziwione patrzą w przestrzeń
ptak przecina skrzydłami powietrze
myśli po polach rozbiegane
jak pchły na psiej sierści
dobrze mi tutaj na zapiecku
marzeniom nie dam zamarznąć
zbudzą się wczesną wiosną
ciągną się wieczory goszczę w pokoju
w mroku płyną jasne niebieskie
gdzie moje serce usypia zmęczone
wieczny duch czuwa nad stolikiem