Wyścig
Dodane przez mefisto35 dnia 29.01.2014 12:31
poruszam się krętą wąską ścieżką
spowitą w gęstą zgniłą zawiesinę
mijam znaki i drogowskazy
krzyczące echami przegranych
ciągle zjawiające się deja vu
zderzenia z betonowym drzewem
każe operować hamulcem
jednak cel jest najważniejszy
zdarzenia i ludzie przemijają
iskrami buchającymi z żaru ogniska
modlą się i życzą mi szczęśliwego
walnięcia w przydrożny słup
wzniesienia palą ogniem płuca
serce zatyka gardło przyspieszeniem
zamglone oczy wysychają słonymi
kroplami płynącego zmęczenia
nogi plączą się na karkołomnych zjazdach
z każdym przebytym kilometrem znikam
jednak się nie poddam i dotrwam
odpoczynek jest coraz bliżej
w dali czarnego tunelu tli się światełko