wkładam czapkę z lisa i udaję siebie
Dodane przez no_name dnia 16.12.2013 00:37
zajęty sobą
przeszedłeś przez hall
zaburzając porządek przedsionków
obco brzmiącymi słowami
jak cymbał
wręczyłeś i zabrałeś róg
nie zdążyłam zagwizdać
ty chamie
gdy samolot wzbił się w powietrze
poczułam coś
na kształt orgazmu
szczyt marzeń
i lęk przed ciążą
to nie było moje jutro
porzucone wczoraj kwili cicho
w reklamówce
niby są okna życia
a przywiązuje się psy
w lesie
do nogi stołowej
aż tak wyuzdana nie jestem