Vilanella o słoiku od teścia
Dodane przez PaNZeT dnia 03.12.2013 15:40
Kto u diabła ten słoik tak mocno zakręcił?
Od godziny zakrętkę poruszyć próbuję;
inny by go już dawno rozpieprzył na części,
ale nie ja, bo mnie nie tak łatwo zniechęcić.
Ja to muszę rozkminić i nie podaruję!
Kto te grzybki - żesz kurwa - tak mocno zakręcił?!
Może by je w garażu wiertarką rozwiercić,
ale ciemno, daleko i prąd też kosztuje;
inny by je już dawno rozpieprzył na części!
A ja stękam i słyszę - w nadgarstku coś chrzęści,
i przeklinam, aż bluzgów mi w końcu brakuje.
To mój teść te maślaczki tak mocno zakręcił.
On tak zawsze - ma krzepę, choć brak mu pamięci;
jak coś da, to specjalnie tak zakręcywuje!
Gdybym mógł, to łeb bym mu rozdupił na części,
ale wciąż mam nadzieję, że mi się poszczęści,
więc się drugą godzinę z pokrywką mocuję.
Jak cię dorwę - zatłukę - nie ujdziesz dziś śmierci!!!
A ten słoik o ciebie rozpieprzę na części!!!