bunkier
Dodane przez trebor dnia 29.11.2013 09:04
jest mi dobrze. łyse żarówki kołyszą cieniem.
dorzucam szczyptę rozmarynu do gulaszu w żeliwnym kociołku.
starczy mi na tydzień, starczy na dwa tysiące dni.
nie łączą nas kanały ani gołębia poczta.
wilgotne ściany przenikają przez płaszcz, wrastają jak skrzydła
i to wystarczy, bym czuł się wolny.
czasem jakiś sen przeprowadzi mnie przez noc
ale najczęściej gram w szachy z filmami Bergmana. jest dobrze,
wszędzie ta sama pora świata.
a przecież mogę - jedną eksplozją rozwalić strop.
łycha księżyca znów zacznie mnie nabierać na uśmiech, od neonów
zrobi się jasno.
przeraźliwie.