Świeżo malowane
Dodane przez kozienski8 dnia 28.11.2013 17:50
Kiedyś przyszli i posadzili we mnie drzewa.
Szanuj zieleń, już do końca pozostanie przed oczami.
Szanowałem, choć nie miałem jej za bardzo czym podlewać,
więc te drzewa usychały, aby w końcu umrzeć we mnie.

Byłem słaby, chorowałem i płakałem.
Powrócili, aby niebo namalować w mojej głowie.
Co mi z niego.

Skoro w myślach jak z zielenią pozostanie,
że to niebo dla mnie zawsze
będzie świeżo malowane.