winny pół-słodki
Dodane przez no_name dnia 17.11.2013 08:42
zaledwie ułamek oddechu spinał w całość chwile
uniesień. w lustrze odbijały się cienie.
smakował jak chleb.

czerstwiałam na myśl o zakąsce i wódce. miałam
dłonie pełne jeżyn i umazane usta. nie
popijałam owoców semi seco.

bez prądu strąceni na ziemię. może nie wyregulowałam
odpowiednio saturacji.
długodystansową ciszą wytarte
okna. jeszcze miewam ten stan. choć nogi pląsają.