Socha – ofiarnym ptactwem wylana Żemineli.
Dodane przez Messalin Nagietka dnia 26.06.2007 08:43
weź Żeminelo ptaka zwarzonego,
którego kijem i warząchwią tłukli,
by z urodzaju kwiaty, a od złego
posiane zboże, jak to echo dukli,
spinając niebo i kłosiem najzdrowszym
lało pomału ału w dęty kowszyk,
i po kolei, od chłopa do chłopa
szła czara w zdrowiu, a kto łba uchylił,
ten do klęczenia, by co jeszcze dopaść,
co w ziemi chwastem nie ujdzie bez siły,
spinając niebo i pędem lgnąc po wsi,
nie dość pomału ału w dęty kowszyk,
stąd, jako cięte, chłopy się pokładli
i póki wiatr ich pioseneczką płochą
z wrót Żemineli nie wygrabił, naglił
czas by na pole wyjść i orać sochą,
spinając niebo, już ci włość poczętą
darem ofiarnym - ludzie nie ptaszęta.
-------------------------------------------------
ał (prawd. z j. Sasinów) - piwo,
kowszyk (prawd. z j. Sasinów) - czara,
Żeminela (prawd.) - bożek pruski,
Socha - miejscowość w pow. działdowskim.