jabłka i węgierki
Dodane przez zorianna dnia 23.10.2013 10:25
znów kołnierze przy płaszczach chłodny ranek jesienny
unosi. plac targowy wonią sadów przesiąka
leżą w skrzyniach drewnianych świeże jabłka, węgierki
a w ogrodach i w parkach wciąż ubywa zieleni
(coś, bez związku zupełnie, powiedziałeś o pąkach
że wystrzelą). wilgotno - chłodny ranek jesienny
smutkiem skórę przenika. słońce dziś nie zamieni
niepokoju w uśmiechy, dziwnie z deszczem się splątał
wpada w skrzynie, jak w trumny, między jabłka, węgierki
mgła powoli opada, wbija dzień w miękkość ziemi
tyle warstw już zajętych (ona głodna, wciąż głodna)
myśli wronio tną niebo w chłodny ranek jesienny
przecież kiedyś spadniemy - którejś sennej niedzieli
może w środę (staruszek w stronę skrzynek podąża)
lot skończymy podobnie jak te jabłka, węgierki
oderwani od czasu, śladem rąk ocaleni
na gałęziach. pamięcią, zanim będzie bezdomna
nim zagubi się w sadzie, w chłodny ranek jesienny
gdzie na ziemię wiatr strąca świeże jabłka, węgierki.