peregrynacja 10
Dodane przez wiese dnia 19.10.2013 11:03
(...) sięgnął łapą po balsam przecież masaż obiecał

obietnica raz dana jest świętością dla smoków
miękką myjkę już wcześniej skręcił z ruty i mięty
raźnie wstąpił do wody zbliżył się na pół kroku
pas jedwabiu pątniczce ze słowami zachęty

podał z wdziękiem by sama zawiązała mu oczy
jeśli miałaby zyskać większą pewność że wcale
nie zamierza jej pożreć głodnym wzrokiem lub smoczym
zaczarować spojrzeniem lecz pątniczka fularem

owinęła mu szyję przeświadczona że w mroku
gęstniejącym wokoło nie zobaczy się tego
co wypada osłonić by pożywki dla pokus
nieopatrznie nie dawać strzeżonego od złego

pan bóg strzeże czasami ale smok widział świetnie
w noce ciemne dnie jasne i zachłannie podziwiał
zgrabne ciało pątniczki czuł że w sen nocy letniej
jako widz przypadkowy wpadł a zaczął odgrywać

ważną rolę na scenie w dekoracji baśniowej (...)