Wiersz o Jesieni
Dodane przez viviana dnia 29.09.2013 11:23
Jesień po swojemu bierze się do pracy,
zamyka blask lata pod mgieł mętną szatą.
Widać, że jej nie brak chęci i fantazji;
- Uciszyła burze i tępi robactwo.

Znikła mucha plujka, odfrunęły gęsi,
wycięto kapustę, duszę żre tęsknota.
Weselej wiruje, śmigłem znacząc kręgi,
wiatrak w Wygwizdowie - duma sołtysowa.

Powietrze wibruje i w pozornej ciszy
rozlega się wrzenie i szmer nieustanny;
- Ślimak chowa rogi, choć na grosz jest chciwy,
i słońce z dniem każdym, mniej cudnie się pali.

A pogodna jesień, widząc błędy lata
- wypalenie życia napadem gorączki,
tańczy z kasztanami i mruga do świata;
- I na cztery wiatry przepędza zgryzoty!