Zbuntowany liść kaliny (dla dzieci)
Dodane przez el-rosa dnia 22.09.2013 19:08
Jesienią, gdy w ogrodzie już liście spadały
zbrązowiałą żółcią trawnik okrywały
jeden z nich, zbuntowany, na gałęzi trwał;
nie chcę spaść, chcę wędrować i poznawać świat.

Czekał na wichurę, co w dal go poniesie;
pozwiedzam, podryfuję i odpocznę w lesie...
planował, aż burza piorunem zagrzmiała
i kalinowy listek w podróż marzeń zabrała.

Pęd wichru wyniósł go wysoko nad drzewa
przykleił zmokłego do daszku z modrzewia,
na tle brązowej deski żółtozielony chwat
wyglądał jak złotej chryzantemy kwiat.

Gdy wysechł, wiatr psotnik do lasu go zniósł,
tam rzucił z impetem między drzewka brzóz
jak grzyba prawdziwego w zielony mech wplótł
gdybyś tego nie wiedział i ciebie by zwiódł!

Grzybiarz amator mech rozgarniał różdżką
na rydza lub podgrzybka wielką chętkę miał
dostrzegłszy piękną zdobycz raźno ruszył dróżką
lecz wiatr, cwany urwis, znowu mocno wiał.

Zabrał podróżnika do wielkiego parku
niczym samolocik listek z wiatrem gnał
kręcił pętle, pikował na złamanie karku
podrywał ostro z ziemi, z chmurą w berka grał.

Zmęczony, lecz szczęśliwy płynął za latawcem
obok wesołych dziewcząt siedzących na ławce
jedna z nich go chwyciła, stwierdziła;Ach,piękny!
i listek podróżnik ozdobił jej zielnik.