Nowy Villon albo "Kędy w bordelu cicha noc..."
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00
Zostawiając burdel na stole
rodzina mi znika,
czuję się samotny jak
pizda, bo przecież nie palec.
W pokoju ucicha,
w kuchni ucicha.
Nawet w kiblu woda nie daje.
Gdzie jesteście?
Na werandzie schnie pranie.
Chociaż tyle pozostało.
Powycieram, wstanę,
wystawię butelkę na wabia.