peregrynacja 4
Dodane przez wiese dnia 17.08.2013 17:04
(...) jesteś głodna zmęczona a ja wierszem cię dręczę

płowowłosa pątniczka osaczona znienacka
popatrzyła na smoka niewinnymi oczami
uśmiech miała niepewny nawet spiekła buraczka
ale głos ani zadrżał miękki niczym aksamit

czujne uszy wypełniał łagodnością i czarem
jakby obce jej były niby-prawdy o smokach
smocze słowa są miłe i uprzejme nad miarę
lecz obawiam się trochę
tu spojrzała spod oka

żeby zbadać reakcję dobrze wiem że nie co dzień
można smoka zobaczyć jeśli smoków już nie ma
nie sądziłam że spotkam taki okaz po drodze
a tu życie eh życie samo tworzy poemat


uwolniła z węzełka pochylone ramiona
rozpuściła warkocze zakasała rękawy
nad strumieniem usiadła znojną drogą znużona
a smok zdumiał się wielce na tatuaż szarawy

niewyraźny wyblakły jakby nie z tego świata (...)