[...]
Dodane przez harpro dnia 22.06.2007 14:42
Autobusem dojechać mogę prawie wszędzie
Dlatego wybieram samochód kolegi.

On opowiada jak to pewnego
Dnia wieczorem opuszczał mieszkanie
Już przekręcał klucz już
Schodził po schodach już
Do sklepu zmierzał już
Prawie drzwi do sklepu
Otworzył koszyk na
Kółkach napełnił gdy
Nagle nic się nie stało
Tak jak przedwczoraj
I w poniedziałek
To nic się nie stało
Też w niedzielę i piątek

A co z sobotą - spytacie
Nie wiem - odpowiem
Soboty nie pamiętał
Była tak nudna.