Ostatnia zapałka
Dodane przez helutta dnia 20.06.2013 22:02
                              Antosiowi
Pijaną królową śniegu zachwycały
opadające na czoło włosy
i drobna sylwetka piętnastoletniego Kaja
kiedy stawiał niepewne kroki
na swoim beskidzkim chodniczku
Nocny ptak ze złamanymi skrzydłami
wciąż jest lekki i piękny
Tymczasem śmiechy kolegów w dolinie
dawno rozwiał marcowy wiatr
A może w ogóle ich nie było
Nad głową Kaja szeroko odsłaniało się niebo
z cierniami zimnych gwiazd
Ktoś powiedział że tam jest Bóg
Ze szczytu złotej góry
dostrzegł jak zamarza dym
z komina jego domu
a odłamki zwierciadła zasypują
znajome dziecinne ścieżki
i zawrócił
Nawet w snach
nie zaszczekał żaden pies
kiedy Kaj nieruchomiał
pod cudzym płotem