Leśne niezapominajki
Dodane przez blondynka8 dnia 11.06.2013 21:00
Nie za dużo tej zieleni mój kochany?
-Jednak wolę niebieskości - tak mówiłeś.
W wodzie pragnę się przeglądać, jakby w wannie,
i w jeziorze, które trudno zwać najczystszym.
Spójrz na drzewa, tam wiewiórka puszcza oczko,
małe bobry niosą radość, musisz patrzeć.
W twoich dłoniach moje dłonie zechcą dotrwać
nim emocje nie opadną - noc - inaczej.
Mogę chodzić tak do rana. Głaskać rosę.
Posłuchajmy co naprawdę w trawie piszczy.
Ty się nie martw, nie przemoknę, mam kalosze,
będę twoją najpiękniejszą, ty najbliższym.
Nasza noc się nie powtórzy nigdy więcej.
On odjechał, pewnie musiał. Świat zbyt mały.
Tylko drzewa, ptaki, liście, drżące serce,
są świadkami. W mej pamięci pozostały.