życiorys przetworzony
Dodane przez Mana dnia 02.06.2013 14:41
moja matka
nie stroniła od wódki
(choć od seksu wzdrygała się jak od trzydniowego śledzia
nawet z dodatkiem octu i ogórka)
ale była piękna
niczym Madonna w Luwrze
albo krągła Venus
na obrazie Botticellego
po pierwszym głębszym
śpiewała "Palomę"
wijąc się na parkiecie
samotnie otulona ramionami
mój ojciec
ze świecącą milionem wygasłych gwiazd
brylantyną na czarnych włosach
niczym południowy gipsy king
śpiewał tandetne szlagiery
do setki i galaretki
z zimnych nóżek
w lutową noc
(bez żadnych poetyckich konotacji)
poczęta zostałam
przy niepełnej świadomości życiodawców
do końca końców
będę spijać niespełnione marzenia
obydwojga