nienormatywnie
Dodane przez sykomora dnia 02.06.2013 11:51
żyjemy na końcu świata
na koniuszku czasu


zastanawiałam się niedawno ile jest we mnie z tej niemieckiej
dziewczyny która miała zostać pielęgniarką ale wybrała pracę nadzorczyni
bo lepiej płacili

myślałam również o spokoju kambodżańskiej starej kobiety oskarżonej o ludobójstwo
o tym jak długo i jakimi słowami trzeba karmić człowieka żeby uwierzył
w słuszność sprawy - chyba miałam w oczach tę samą pewność
używając ostrza własnej prawdy niejeden raz
nie jeden

choroba upodobniła moją matkę do postaci uwiecznionych na zdjęciach
dokumentujących eksperymenty esesmanów na żywym ciele
szukałam doktora Mengele - znalazłam Boga przyjmował ciosy
tak długo jak było trzeba później opatrywał mi rany na rękach
nie przepraszałam
nie tłumaczył

nie wiem
nie wiem

tak czytelniku nawiązuję do Szymborskiej
równie zdziwionej jak przeklętej
przez znawców prawdy - toga to tylko kostium
prawdziwszy zdaje się strój błazna

nie wiem
nie wiem
czemu mają służyć wiersze kiedy przychodzą
kwilą o świcie na gałęzi drzewa jak duchy zmarłych dzieci
czy pragną sądu czy tylko ocalenia w opowieści