A jednak
Dodane przez kropek dnia 26.05.2013 04:26
                         Mamie mojej
Wydaje mi się, że kocham, ale cóż znaczy moja miłość
wobec przywiązania stu milionów kryla,
po kolei niknącego w paszczy wieloryba,
jeden po drugim, aż po zagubiony w bezmiarze
ten stumilionowy, któremu naznaczone jest
dać po drodze, nowe życie.
Wydaje mi się, że kocham, ale tracę pewność
czy bardziej nie kocham siebie, kiedy staję
przed rozwartymi ramionami starego wiatraka,
któremu czas i wiatr postrzępiły pamięć i oczy, a ten gra
swoją wiekową pieśń skrzypieniem i kołysaniem wzgórza,
zamykając sen w zielonym ziarnie,
by znakiem krzyża wyczarować smak.
Na chwilę zanurzam się w pamięć, zawstydzam się
gdy staję razem z nią przy oknie i z trudem, jak kiedyś, spoglądam
poza parapet. Widzę tylko to, co nade mną, błękitny
bezmiar przestrzeni nieba, słyszę gwar czuję drżenie,
i spływające zewsząd ogromne oczy ciekawego strachu.
Poza nim Ciebie, ścieśnioną w sercu moim, jak w piąstce -
od zawsze, jak w kalejdoskopie.