rzeczywistość a real
Dodane przez kropek dnia 15.05.2013 06:56
tak, w weekendy mogę się relaksować, do woli.
dzisiaj odmierzam czas spacerem dookoła biurowców.
szkło, beton, zardzewiałe trawniki.
dalej, tory tramwajowe, przystanki i ulica.
po drugiej stronie przestrzeń zamknięta wielką taflą
dzielona na kwadraty i prostokąty.
ponad nimi skrawek nieba
z wybrzuszonymi kępami chmur.
co chwilę słychać głuchy pomruk niedalekiego lotniska.
to ciężkie ptaki wynoszą w górę gromady drobnych,
dwudziestopalczastych głuptaków.
pomiędzy tą wyimaginowaną rzeczywistością, a realem -
ty, rozpięty jak w szkolnej gablocie,
oskubany do białej kości, zamknięty
w swoim własnym świecie ze szczęściem,
którego nie zaznasz, bo nigdy go nie posiądziesz.