W szranki ze słowami
Dodane przez KacperPotocki dnia 08.05.2013 21:26
Dziwnym jest, że pisząc wiersz zwykły jeno, bez zadęcia,
Pojawiając, prędkie słowa goszczą w głowie krótką chwilę,
Dalej nikną, zasypiają i przez wieki tkwią w mogile.
Trzeba zacząć tkać od nowa dla ich znojnych chwil poczęcia.

Gdzie te leżą, czy powstaną, kiedy zdołam je podchwycić?
Cóż straciłem? Jużem blady kielich stroi myśli dźwięki.
Lepiej będzie dla tej sprawy zatraceniem zmęczyć lęki
W nowych przygód własnej fali, które mogą też zachwycić.

Zapomniałem com miał skrycie w głowie uklecone dla cię.
Wybacz proszę, bo na chwilę inny wątek spiszę skrzętnie.
Oczywista nim ja zmącę liter szereg w słowny zacier
Może pomnę com był bliski zapisania w myśl poprzedniej.

Knuję własnych zwrotów szranki,
Stukam szybciej ich klawisze,
Nim spamiętam, to zapiszę.
Trudne wierszom są poranki.