SONET PRZEWROTNY
Dodane przez PaNZeT dnia 24.04.2013 10:21
Lubię chodzić po rosie, gdy trawy wspaniale
Kołysane za dnia - świtem obciążone
Miriadami kropel brzemienne, schylone
- Jakby ktoś dyjamenty rozsypał niedbale.

Tu, gdziem dziecięciem bawił kiedyś nieświadomy,
Gdziem ścigał po łące szczęśliwie motyle
- Dziś znów marą senną - dziecko w wieku sile
Pośród traw napotykam pamięci fantomy.

Brodzę - tu kwiecie polne, tam kret czyni szkodę.
Tu krowy ślad omijam - czując niewygodę
Siadam - mokro mi wszędzie, w gumiakach mam wodę.

Wszak coś trzeba przedsięwziąć - coś mój umysł toczy.
Budzę się... Po omacku człek do kibla kroczy,
Bo pęcherz tak już wezbrał, aż mnie szczypią oczy.