bez przepraszam
Dodane przez Vidal dnia 22.04.2013 23:16
huśtawka nastrojów dni w oczekiwaniu
piaskowe zamki usypywane w sobotnie popołudnia
kałuże pod stopami jak ogromne morza
na obrzeżach miasta był dworzec
do którego prowadziła długa ulica
okolona starymi lipami o wyglądzie licznych rozstań
ponoć matka potrafi rozpoznać swoje dziecko
nawet po zapachu
nie było pytań
stukot kół pociągu dawał i odbierał
bez zbędnych słów wyznaczając tę samą kolej rzeczy
granatowe oczy zapomnienia
koła wciąż się toczą
w milczeniu