rysy
Dodane przez Jarosław Buko-Baprawski dnia 14.04.2013 08:47
wybacz moja święta
lepiej nie mogłem tego spierdolić
mam do wieczności mniej niż dwa kroki

twój kwiat
rozrósł się na trzy
czasem podlewam

gdy kona ja też
nie próżnuję

sprowadzam następne
podobne tobie
i kręcą

włoskie lody
watę cukrową
cokolwiek
makaron

przypomina mi ciebie
widokówka z rucianej nidy
wędkowanie w orgiach
z joko ono

wiem
dzieło sztuki
nie musi być wierszem

może być pustelnią
dla jana gołosłowiem

ale żeby je dokończyć
musi być zdeptane
stopami wiernych

a gdy rozmijam się z prawdą
tęsknię za moją pierwszą
która wyrzeźbiła plan

i którą zostawiłem
w świetlanej wieży

by rozłożone płótno
złapało oddech
na tacy