WIZYTA
Dodane przez viviana dnia 27.03.2013 05:34
Znowu minionej nocy tu byłam,
stałam na styku snów oraz jawy;
Okryta płaszczem błyszczącym - nocy,
wiersz ci przyniosłam nienapisany.

Lecz ty, tak słodko sobie spałeś,
wtulony w puchy granatów nieba,
aksamit nocy rzucał w poświacie
na czoło mroki zniewolenia.

Moment czekałam, by przebudzenie
nadeszło znosząc udrękę duszy,
by się zjawiło jak przywidzenie
czystego nieba w porywach burzy.

Śmiałam się głośno, donośnie - w oczy,
trzymając w dłoni światła kaganek,
lecz sen ów mocno, tak cię zamroczył,
że zostawiłam wszystko nad ranem.

Bo coraz, bladła księżyca struna,
gwiazdy w kieszeniach mocniej ziewały,
a to znaczyło, że słońce u nas
przegania z nieba wszelakie mary.

Ponadto, przecież skąd mogłam wiedzieć,
czy jawię ci się słodsza nad sen?
- W uśpieniu trudno jest powiedzieć
czy coś tu kląska, czy wydziera się.